Dzieci z krainy Sylvanian Families pojechały na wycieczkę szkolną! Pan nauczyciel zabrał je na wzgórze, z którego widać było morze.
Freya i Coco z rodziny królików z czekoladowymi uszami, nie mogli się nacieszyć widokiem wielkiego, błękitnego morza.
Kiedy wrócili do domu, stanęli przed rodzinnym obraz przedstawiającym morze.
„Czy nie byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli tam wrócić całą rodziną?” powiedział Coco”.
„Nie sądzę, żeby nam się udało” – odpowiedziała Freya. - „To za daleko, żeby dzieci mogły tam dojść na piechotę”.
„Poradzimy sobie z tym!” – wtrącił się tata, który usłyszał rozmowę dzieci. - „Pojedziemy tam w niedzielę!”
Freya nie była taka pewna, czy rodzice naprawdę będą w stanie przenieść dzieci, aż tak daleko. Zaniepokoiła się jeszcze bardziej, gdy usłyszała, jak jej mama mówi - „Musimy spakować obiad i mnóstwo przekąsek”.
Wkrótce nadszedł wielki dzień. Rodzice przygotowali tak dużo pakunków, że Freya nie umiała sobie wyobrazić, jak zdołają wnieść to wszystko na wzgórze.
W tym momencie Freya usłyszała „piiiip!”. To był tata, jadący dużym piknikowym vanem!
Van był po prostu ogromny – zmieści się w nim cała rodzina i wszystkie bagaże.
Wkrótce wszystko było spakowane.
„Wskakujcie!” - zawołał tata do dzieci. - "Czas ruszać"
I ruszyli, mknąc przez las i góry.
„Och!” - wołały dzieci. - „Jedziemy tak szybko!”
Dzieci machały przez okno i świetnie się bawiły!"
W końcu rodzina dotarła na szczyt wzgórza.
"Morze!" - wołały dzieci. Wygramoliły się z furgonetki i pobiegły popatrzeć na wielkie, błękitne morze.
Nawet trojaczki w wózku cieszyły się cudowną morską bryzą.
"Czas na jedzenie!" zawołał tata i kilkoma sprawnymi ruchami zamienił siedzenia samochodu w stół i krzesła na piknik!
Dzieci mogły teraz rozłożyć się wygodnie i jeść podziwiając piękne widoki.
Kiedy rodzina wracała wieczorem do domu, najmniejsze dzieci drzemały na tylnym siedzeniu, zmęczone zabawą.
Freya patrzyła przez okno i zachwycała się pięknym zachodem słońca. To było idealne zakończenie doskonałego dnia.
„To była wspaniała wycieczka, prawda?" - powiedział tata.
„Wkrótce znowu wybierzemy się na przejażdżkę vanem” — zaproponowała mama.
Freya i Coco uśmiechali się do siebie. Nie mogli się już doczekać, kolejnej rodzinnej wyprawy!”
Koniec