Wszystkie dzieci w miasteczku Sylvanian Village uwielbiały „Piekarnię z ceglanym piecem”. Przychodziły do niej codziennie.
Piekarnia, zgodnie z nazwą, miała ogromny ceglany piec, a wszyscy dobrze wiedzieli, że gdy wydobywał się z niego smakowity zapach, świeżo upieczone pyszności były gotowe.
Gdy tylko dzieci wyczuwały ten zapach, krzyczały „Biegnijmy do piekarni!”, po czym pędziły tam ile sił w nogach.
Piekarnię prowadziła Hanna, mama Jeżyk. Zawsze wesoło witała dzieci. – Dzień dobry! – mówiła. – Czekałam na was.
Po czym wykładała na ladę rogale, rogaliki z czekoladą i moc innych smakołyków.
– Ooooo! – westchnęło jedno z dzieci. – Wyglądają na przepyszne!
– Nie wiem, co wybrać – dodawało inne – Chciałbym zjeść je wszystkie! – mówiło kolejne
Do wyboru było tyle cudownych pyszności, że dzieciom trudno było coś wybrać. Wszystko wyglądało tak wyśmienicie i tak pięknie.
Pewnego dnia, Luna, dziewczynka Królik z Czekoladowymi Uszkami, oraz Patrycja, dziewczynka Wiewiórka, wpadły do piekarni, wracając do domu ze szkoły. Luna wybrała ciastko z truskawkami, a Patrycja drożdżówkę z orzechami włoskimi.
– Wygląda tak ładnie, że chyba nie dam rady jej zjeść – powiedziała Luna wesoło. – Mam ochotę po prostu położyć ją w swoim pokoju i podziwiać – dodała.
To podsunęło Patrycji pewien pomysł.
Kolejnego ranka Patrycja sama odwiedziła piekarnię i poprosiła Hannę o przysługę.
– Moja mama uwielbia Pani wypieki – wyjaśniła. – Czy mogłaby Pani upiec coś wyjątkowego na jej urodziny?
Hanna pomyślała, że to wspaniały pomysł.
– Oczywiście, że mogę! – odparła. – Na co miałaby ochotę Twoja mama?
Patrycja i Hanna długo rozmyślały i rozmawiały, ale nie mogły wpaść na żaden dobry pomysł.
Właśnie wtedy do piekarni weszła Luna.
Gdy tylko Luna usłyszała o planach Patrycji i Hanny, od razu krzyknęła – Wiem! Twoja mama lubi często zapraszać do siebie gości, to może upiec dla niej bochenek chleba w kształcie domu?
Doskonały pomysł! Patrycja i Hanna bardzo się ucieszyły.
– Upiekę twojej mamie cudowny chleb – powiedziała Hanna. – Zobaczysz!
Patrycja i Luna wróciły tego dnia do domu bardzo podekscytowane.
W dniu przyjęcia urodzinowego Weroniki, mamy Wiewiórki, Patrycja i Luna poszły do piekarni odebrać chleb upieczony przez Hannę. Był ogromny!
– W twoim domu zawsze znajdzie się miejsce dla każdego, dlatego chciałam, by bochenek też był ładny i duży – wyjaśniła Hanna, uśmiechając się. – Ale obawiam się, że trochę mnie poniosło!
– Dziękuję Pani, Pani Jeżyk! – odpowiedziała z radością Patrycja.
Weronika była zachwycona prezentem, a wszyscy na zabawie zgodnie stwierdzili, że chleb był cudowny.
Od tego dnia Hanna miała ręce pełne roboty, piekąc więcej bochenków na specjalne zamówienie.
– Poproszę o chleb w kształcie samochodu! – powiedział Krzyś, chłopiec Pręgowany Kotek.
Smakowitości Hanny zyskały jeszcze większą popularność, niż wcześniej.
THE END
UWAGA
Zdjęcia zostały specjalnie zaaranżowane w celu zilustrowania postaci z historyjek.
Niektóre akcesoria i rekwizyty zostały wykonane specjalnie dla potrzeb tych zdjęć i nie są dostępne w sprzedaży.
Trzymanie akcesoriów przez figurki w sposób przedstawiony na zdjęciach może być niemożliwe.